Wiele wskazuje na to, że załatwienie formalności związanych z budową domu będzie już wkrótce trwało zauważalnie krócej niż dotąd. Rząd przyjął projekt ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który znacząco upraszcza urzędową procedurę. Nowelizacją zajmie się teraz Sejm.
W obecnych warunkach najbardziej czasochłonne jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Nierzadko zdobycie tego dokumentu zajmuje nawet ponad pół roku. Przyczyną opóźnień jest fakt, że tylko nieliczne gminy dysponują uchwalonymi planami zagospodarowania przestrzennego.
Na wszystkich etapach przygotowywania studium oraz planów miejscowych terminy zostaną skrócone. Zgodnie z propozycją, projekt studium będzie wyłożony do publicznego wglądu przez co najmniej 21 dni (wcześniej 30 dni), a plan miejscowy 14 dni (wcześniej 21). Przewidziano, że terminy składania uwag do obu dokumentów będą wynosić 14 dni (wcześniej 21 dni). Nowe prawo przewiduje także, że sądy administracyjne będą miały 90 dni na rozpatrzenie skargi gminy, w przypadku gdy wojewoda orzekł nieważność uchwały rady gminy w sprawie uwarunkowań studium lub planu miejscowego.
Jeśli proponowane przez rząd rozwiązania wejdą w życie, maksymalny okres oczekiwania na decyzje skróci się więc do 65 dni. Za każdy dzień po przekroczeniu tego terminu gminy będą musiały zapłacić 500 zł kary na rzecz budżetu państwa. Jest jednak i druga strona medalu: jeśli wskutek uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego zwiększy się wartość działki, to jej właściciel będzie musiał zyskiem podzielić się z gminą. Tej ostatniej przysługiwać będzie bowiem tzw. "renta planistyczna" w wysokości 25 proc. wzrostu wartości nieruchomości.
Proponowane przepisy określają także warunki zagospodarowania terenu w przypadku braku planu miejscowego. Decyzja o warunkach zabudowy będzie wydawana wówczas, gdy dana inwestycja wymaga pozwolenia na budowę. Dotyczyłoby to także zabudowanej działki w sytuacji, gdy zmieniona zostanie linia zabudowy oraz gabaryty budynku od frontu parceli. Natomiast decyzja ta nie będzie wymagana w przypadku niewielkiej jej rozbudowy (zwiększenie o 15 proc.).
Projektowana ustawa ucieszy posiadaczy miejskich działek o statusie rolnym. Zlikwidowany bowiem zostanie wymóg uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia tego typu gruntów na cele budowlane.