Jak wynika z badań organizatora kampanii firmy Bayer niemal 100% właścicieli psów, traktuje czworonogi jak członków swojej rodziny. Niestety nie wszystkie psy są w tych rodzinach traktowane na równi z pozostałymi domownikami – zażywają za mało ruchu, są wystawiane na ataki komarów, kleszczy i innych pasożytów, za rzadko korzystają z opieki weterynarzy. – Na początku sezonu na kleszcze i komary warto przyjrzeć się kondycji naszych czworonożnych przyjaciół, ponieważ z miłości do nas nigdy się nie skarżą, a często miałyby ku temu powody – mówi Beata Sadowska, ambasadorka kampanii.
Aż 90% badanych właścicieli psów deklaruje, że lubi bawić się z psem. Jednak niemal połowa z nich przyznaje, że głównym miejscem spacerów jest trawnik i chodnik. Tylko 34% opiekunów pozwala zwierzętom porządnie się wybiegać chodząc z nimi do parku czy lasu. - Psy towarzyszą mi odkąd byłam dzieckiem i wiem, że karmienie, regularne wyprowadzanie na spacer, odrobaczanie, ochrona przed pasożytami i dobre wychowanie to nie jest szczyt tylko właściwy poziom troski o psa ze strony jego opiekuna – mówi Beata Sadowska, na co dzień właścicielka rhodesiana ridgebacka Momo.
Brak ruchu może wpływać na osłabienie zdrowia i kondycji zwierzęcia, ale zaniedbania na innych polach mogą stanowić nawet śmiertelne zagrożenie. Ponad połowa właścicieli psów nie zna żadnych groźnych dla psów pasożytów zewnętrznych. Tylko co czternasty właściciel psa słyszał o babeszjozie, a co pięćdziesiąty o erlichiozie. Choć świadomość zagrożenia chorobami odkleszczowymi jest znacznie większa, niż tymi przenoszonymi przez komary i pchły, nie zawsze przekłada się na stosowanie ochrony przeciwko pasożytom zewnętrznym. Zdrowie psa pozostawiamy przypadkowi, ponieważ nie zabezpieczamy psów przed kleszczami, choć wiemy, że stanowią one zagrożenie dla ich życia. Niebezpieczeństwo związane chorobami przenoszonymi przez komary i pchły jest traktowane jeszcze mniej poważnie. Zaledwie 28% właścicieli psów uważa, że komary są groźne dla zdrowia ich pupili. Tymczasem przenoszona przez komary leiszmanioza może powodować zapalenie wątroby, układu pokarmowego, oczu, kości i stawów, a powodowane przez nią upośledzenie funkcji nerek prowadzi do śmierci zwierzęcia.
Objawy ciężkich a nawet śmiertelnych chorób wywoływanych przez pasożyty nie zawsze są łatwo zauważalne. Dlatego najlepszym sposobem ochrony jest profilaktyka. - Pies nie zawsze jest w stanie jasno zakomunikować swojego samopoczucia, natomiast zbyt późna diagnoza niektórych chorób może mieć dla zwierząt śmiertelne konsekwencje. Regularne stosowanie obroży lub kropli odstraszających i eliminujących kleszcze, pchły, komary czy meszki, to najlepszy sposób na ochronę czworonogów – podsumowuje dr Artur Dobrzyński z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
W ramach kampanii „Polegam na tobie” w sześciu największych miastach Polski staną specjalne namioty, w których w weekendy na właścicieli psów i ich pupili czekać będą weterynarze. Darmowe konsultacje weterynaryjne będą okazją do poznania zagrożeń i podpowiedzą, jak im zapobiegać. Wyniki ogólnych badań stanu zdrowia czworonogów posłużą z kolei do przygotowania raportu o stanie zdrowia psów w Polsce.
Inauguracja kampanii „Polegam na tobie” odbędzie się w sobotę 18 maja w Warszawie. Punkty konsultacyjne będą otwarte od godz. 11.00 do 16.00 w Parku Skaryszewskim, Powsinie i na Polu Mokotowskim.