Widok psa przykutego łańcuchem do budy spowszedniał. Widok człowieka na łańcuchu szokuje. Dlatego właśnie w ten sposób czytelnicy i internauci miesięcznika „Mój Pies" będą 4 października protestowaćprzeciwko trzymaniu psów na uwięzi przez całe życie.
Akcja „Zerwijmy łańcuchy" odbędzie się już po raz trzeci. Tym razem budy staną w centralnych punktach 30 polskich miast. Na znak protestu przeciwko niehumanitarnemu trzymaniu zwierząt każdy będzie mógł się do nich przywiązać - by poczuć ciężar łańcucha na własnej szyi.
Przy budach pojawią się też znane postaci. Akcję wspierają i swój udział zapowiedzieli już m.in. Maria Czubaszek, Ewelina Flinta, Kasia Kowalska, Karolina Kozak, Katarzyna Kwiatkowska, Karolina Nowakowska, Katarzyna Piekarska, Anna Powierza, Dorota Sumińska, Ewa Szykulska, Magdalena Wójcik, Ewa Złotowska, Dariusz Jakubowski, Michał Olszański (ambasador akcji), Paweł Nowisz, Michał Piróg, Jacek Rozenek, Andrzej Rybiński.
Z roku na rok akcja osiąga coraz większą skalę. Tym razem happeningi odbędą się nie tylko w miastach wojewódzkich, ale też mniejszych miejscowościach. Wolontariusze ustawią budy w Warszawie, Białymstoku, Bydgoszczy, Częstochowie, Człuchowie, Dębach Szlacheckich, Gdańsku, Inowrocławiu, Katowicach, Krakowie, Kutnie, Kielcach, Lublinie, Olsztynie, Opolu, Nowym Sączu, Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu, Radomiu, Rybniku, Rzeszowie, Sosnowcu, Szczecinie, Tomaszowie Mazowieckim, Tuchowie, Wrocławiu, Zielonej Górze, Zakopanem, Zamościu, Żywcu. Szczegółowe informacje o lokalizacji bud na: .
Wbrew powszechnej opinii, problem psów łańcuchowych nie dotyczy tylko wsi (choć tam jest ich najwięcej). Czworonogi trzymane latami na uwięzi można spotkać nawet w Warszawie - zdarza się, że pilnują eleganckich willi...Trzymanie psów przez całe życie na łańcuchu to nie tylko okrucieństwo - bo cierpią na nim zarówno fizycznie, jak i psychicznie - to także stwarzanie realnego zagrożenia. Pozbawione kontaktów z ludźmi psy stają się agresywne. Dlatego widząc psa na krótkim łańcuchu, wychudzonego, bez miski z wodą czy z dziurawą budą zamiast samemu go uwalniać, należy zwrócić się do odpowiednich służb i organizacji. "Nie chodzi nam o to, żeby każde uwiązanie psa , np. na parę godzin było karalne. Uważamy, że pies ma w naszym życiu swoje miejsce - nie musi to być życie na naszej kanapie czy w naszym salonie, ale nie może to być życie na krótkim łańcuchu, przy dziurawej budzie i zawsze pustej misce" - mówi Dorota Jastrzębowska, redaktor naczelna miesięcznika „Mój Pies".