Większość z nas nie wyobraża sobie bez niej świąt Bożego Narodzenia. Świeża i pachnąca lub sztuczna, tzw. ekologiczna choinka jest podstawowym elementem wystroju wnętrza, to ona tworzy nam świąteczny klimat no i wreszcie to przecież pod nią znajdujemy prezenty. Choinka - rzecz ważna, więc jej zakupu nie warto odkładać na ostatnią chwilę. A na co warto zwrócić uwagę?
Jeśli decydujemy się na choinkę sztuczną możemy wybrać się do sklepu już w listopadzie, bo właśnie wtedy w marketach i dużych sklepach pojawiają się sztuczne świerki czy jodły. Zaletą sztucznego drzewka jest jego „wielorazowość” – raz kupione będzie nam służyć przez wiele lat i nie mamy problemu z ciągłym zamiataniem opadłych igieł. I to właściwie wszystkie zalety sztucznej choinki – leśnicy od dawna twierdzą, że sztuczna choinka wcale nie jest ekologiczna, ponieważ po wyrzuceniu na śmietnik rozkłada się nawet kilkaset lat, a przy jej produkcji do atmosfery dostają się szkodliwe pyły i gazy. Według nich to właśnie naturalne choinki są ekologiczne - podczas kilkuletniego wzrostu wiążą w swojej biomasie dwutlenek węgla, a ich korzenie pozostające po wycięciu rozkładają się i wzbogacają glebę w próchnicę. No i ten zapach…
Na rynku dostępne są obecnie drzewka w pojemnikach lub cięte. Jeśli wybieramy choinkę w doniczce i chcemy po świętach posadzić ją w ogrodzie dobrze byłoby obejrzeć jej korzenie – czasem zdarza się, że nieuczciwi handlowcy „wtykają” cięte drzewka do doniczek z ziemią, aby udawały hodowane w pojemnikach. Aby uniknąć niemiłych niespodzianek warto zajrzeć pod spód doniczki (korzenie powinny lekko przerastać) albo delikatnie pociągnąć choinkę do góry – jeśli łatwo wychodzi, na pewno nie rosła w tej doniczce.
Po przyniesieniu drzewka do domu ustawmy je na dzień lub dwa w chłodnym miejscu – na balkonie, werandzie lub w chłodnym korytarzu, a do ciepłego pokoju wstawmy dopiero na same święta. To ważne zwłaszcza wtedy, kiedy chcemy po świętach wysadzić drzewko do ogrodu – nie przerwiemy mu zimowego snu. Jeśli kupimy choinkę ciętą, także ustawmy ją na kilka dni w chłodnym pomieszczeniu – nie zafundujemy jej szoku termicznego i jest szansa, że zacznie gubić igły dopiero po Sylwestrze...